Na Maltę lecimy w terminie 19-29 czerwca. Od lat nasz wakacyjny budżet zamyka się w podobnej kwocie (wszystkie kwoty poniżej podane są w PLN), nieważne na ile dni jedziemy - 4k-5k, wyjątkiem był wyjazd do Nowego Jorku. Bałam się zrobić podsumowanie kosztów ;) Dla równowagi polecieliśmy na tydzień do Maroko + 2 dni w Hiszpanii, co kosztowało nas 2,5k - wyjazd obejmował 2 osoby dorosłe i 1 dziecko + maluch w brzuchu => mama je za dwóch ;), czyli super budżetowo, a jedyne, czego sobie odmówiliśmy to wycieczki na pustynie z uwagi na mój odmienny stan.
W tym roku jedziemy już w czwórkę, a nasz wakacyjny budżet wynosi 6,4k ale myślę, że koszty będą oscylować w granicy 5-5,5k. Zobaczymy po powrocie, czy moje prognozy się sprawdziły.
Budżet wakacyjny jest super sprawą, pozwala w ryzach trzymać finanse, a przede wszystkim - pozwala nam dostosować wyjazd do naszych możliwości finansowych.
Stworzenie budżetu nie jest niczym skomplikowanym - zobaczcie na mój prosty budżet w podziale na kategorie:
Kilka słów wyjaśnienia
- jedziemy w 2 osoby dorosłe, 1 dziecko i 1 niemowlak
- bilety lotnicze częściowo opłaciliśmy ze środków zgromadzonych w programie Wizz Discount Club linii Wizzair, koszt 580zł odnosi się do wydatku poniesionego z własnej kieszeni
- nie wypożyczamy auta => odpada koszt wypożyczalni, paliwa i fotelików
- nie oszczędzamy na atrakcjach dla dzieci, ale też nie zatrzymujemy się na każdym rogu na goferka czy loda, tudzież dziesiątą zjeżdżalnię w ciągu dnia
- nie oszczędzamy na zwiedzaniu, biletach wstępu, ale dostosowujemy się do potrzeb dzieci, czyli jeśli maluchy chcą spać, to nie ciągniemy ich na siłę do kolejnego muzeum
- wstępy w budżecie bazują na "Heritage Malta family multisite pass" dla 2 osób dorosłych i 2 dzieci (koszt 110Euro, przeliczony wg kursu EUR/PLN=4)
- siłą rzeczy oszczędzamy na naszych rozrywkach - patrz punkt 1. - jedziemy z dwójką maluchów ;)
- jedzenie - obowiązkowo próbujemy miejscowych specjałów, ale niekoniecznie jemy posiłki w restauracjach każdego dnia - znowu: jedziemy z małymi dziećmi, a wypad do restauracji z takimi maluchami może budzić pewne frustracje, zwłaszcza, gdy oczekiwanie na posiłek się przedłuża
- siłą rzeczy oszczędzamy na alkoholu - bo dzieci, do tego matka karmiąca
- pamiątki: tu wydajemy mało: 2 magnesy - takie zboczenie, kilka kartek dla dziecka
- dziecko kupuje sobie 2 (dwie) pamiątki - tak, tak, okropni z nas rodzice, ale mała ma 3,5 roku, więc nie ma jeszcze doświadczenia w wydawaniu swoich pieniędzy i co ważniejsze - świadomości wartości pieniądza; takie dziecko chce wszystko, więc trzeba mu pomóc i ustalić jasne zasady gry już na początku - pozwalamy jej więc kupić coś w pierwszych dniach wakacji, gdy jest podekscytowana przybyciem do nowego miejsca i wszystko jej się podoba oraz wszystko chce, a potem pod koniec wyjazdu, żeby zrekompensować fakt, że trzeba wracać do domu
- zachcianki nasze - jeśli coś nam się wyjątkowo spodoba, to kupujemy - np. skórzana torba, ręcznie wyrabiana biżuteria, dawniej kupowaliśmy ręcznie malowane obrazy (celowo piszę ręcznie malowane, bo coraz częściej spotkać można drukowane na płótnie, czy o zgrozo na zwykłym papierze), ale chwilowo nie mamy już miejsca na nowe
- jedziemy do kraju UE, wyrabiamy Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, nie wykupujemy dodatkowego ubezpieczenia,
- fundusz rezerwowy na nieprzewidziane wydatki nie jest zbyt wysoki - obejmuje nieprzewidziane okoliczności, np. kupno ubrania w przypadku, gdy dziecko np. wyleje na nas kawę ;)
Noclegi na Malcie
- wybieramy obiekt przynajmniej z 1 basenem (zewnętrznym, na powietrzu i/lub krytym, wewnętrznym)- nocleg w miejscu jak najmniej imprezowym
- nie zależy nam na śniadaniach, bo na Malcie są mocne wpływy angielskie (była kolonia angielska do 1964r.) i popularne "english breakfast" - nie przepadamy
- z uwagi na dzieci, które wstają baaardzo wcześnie - interesują nas obiekty przynajmniej z czajnikiem w pokoju, a najlepiej aneksem kuchennym, żeby można było przyrządzić jakiś posiłek zanim otworzą sklepy czy hotelową restaurację
Noclegi zarezerwowaliśmy w kilku miejscach, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy, gdzie ostatecznie będziemy nocować.
Baza noclegowa na Malcie jest spora, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Według moich ustaleń najbardziej imprezowa dzielnica to St. Julians Bay. Tam nie szukaliśmy noclegu.
Warto też zwrócić uwagę, że często liczba gwiazdek, jest na wyrost, a rzeczywisty standard jest niższy.
Jeśli chodzi o Maltę, na której spędzimy tydzień, rozważamy dwa poniższe obiekty, oba w tej samej cenie 350Euro :
- Clover Holiday Complex - apartament o powierzchni 30m² z 1 sypialnią i aneksem kuchennym
- Club Salina Wharf - apartament standardowy dla 4 osób, z 1 sypialnią i aneksem kuchennym
Oba hotele mieszczą się w Qawrze, w północnej części wyspy.
Logistycznie pewnie lepiej by było rozbić nocleg na północną i
południową część wyspy, aby łatwiej było podróżować i zwiedzać okoliczne
miejscowości, jako że jedziemy w sezonie. Jednak z dzieciakami raczej
się na to nie zdecydujemy.
![]() |
| źródło: http://www.vidiani.com |
Jeśli chodzi o Gozo, to zarezerwowaliśmy nocleg przez booking.com w obiekcie, który rozpoczął współpracę z tym serwisem. Nocleg był w rewelacyjnej cenie 69Euro za 3 dni za cały dom z basenem. Nocleg został anulowany przez booking.com, a jako rekompensatę zaproponowano nam obiekt, który nie akceptuje obecności dzieci ;) Oczywiście, po wymianie maili, booking.com zgodził się na inny obiekt, obiecując pokryć różnicę w cenie wynajmu (w wysokości € 276). Dzięki temu udało nam się wynegocjować nocleg w bardzo fajnym miejscu za niewielkie pieniądze.
- Gozo Village Holidays - 100m² apartament z 2 sypialniami i aneksem kuchennym
Oczywiście opiszę na blogu jak przebiegał ustalony zwrot.
"Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, po powrocie z obiektu Gozo
Village Holidays prosimy przesłać nam fakturę za pobyt, abyśmy
mogli zwrócić Państwu różnicę w cenie w wysokości € 276"
Noclegi nasze możemy bezpłatnie anulować do kilku dni przed planowaną datą przyjazdu, niewykluczone więc, że zarezerwujemy inny obiekt w ofercie "last minute", jeśli będzie to oferta korzystniejsza niż nasza.
Będzie mi miło, jeśli podzielcie się w komentarzu swoimi uwagami :)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz