Jak zapewne pamiętacie, otrzymane zwroty odkładamy na specjalne konto związane z podróżami. Na blogu pokazuję wam zwroty otrzymane od maja b.r. Dotychczasowy zwrot otrzymany na przestrzeni 7 miesięcy w pełni mnie zadowala. Bez problemu uda nam się kupić bilety na Kanary ;)
Wygląda jednak na to, że dobre czasy pomału się kończą. Na pewno jednak pojawią się następne ciekawe oferty ;)
UWAGI
BPH - daje nam 3% zwrotu wydatków dokonanych kartą, maksymalnie 50 zł miesięcznie. Kartą opłacamy także rachunki, tak żeby maksymalnie wykorzystać kwotę zwrotu.
Mbank - najlepsza promocja w moim prywatnym rankingu bieżącego roku - w przyjemny i prosty sposób zgranęliśmy łącznie 500 zł, czyli maksymalną kwotę oferowaną przez bank. Konto do odstrzału.
BNP Paribas - w bólach udało się otrzymać 9 zł. Od czasu likwidacji aplikacji PayU, zwroty na tym koncie otrzymywałam minimalne. Konto do 12-go grudnia oferowało 3% zwrotu wydatków dokonanych za pośrednictwem PayU, maksymalnie 50 zł miesięcznie. W styczniu ostatni zwrot wypłacony przez bank i konto także zamykam.
Eurobank - promocja także już nieaktulna, zgarnęliśmy po 200 zł. Dodatkowo, zapisałam się do promocji Rodzina i Przyjaciele, dającej 5% zwrotu wydatków kartą w kategorii sport i rozrywka. Na razie konta zatrzymujemy.
Raiffeisen Polbank - niespodziewany zwrot 50 zł (miał być bon do Merlin.pl - pewnie w obliczu upadku merlina, zdecydowali się dać gotówkę) za użycie Masterpass.
Podsumowując, nie mamy teraz w portfelu za wiele kart dających jakiś konkretny zwrot za płatności kartą.
Postanowiłam więc przystąpić do promocji T-mobile, dającej 5% zwrotu wydatków kartą, maksymalnie 25 zł miesięcznie. Zawsze jakiś dodatkowy grosz wpadnie ;)
A jak sytuacja wygląda u was? Jakie strategie obieracie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz